Przed startem
Start biegu zaplanowany był na godzinę 7:00. Pierwszy autobus na miejsce startu wyruszał z okolic hotelu o 5:00. Ponieważ tak zwane “chipy” (urządzenia elektroniczne do rzeczywistego pomiaru czasu biegacza) musieliśmy odebrać przed startem to postanowiliśmy pojechać najwcześniej jak to było możliwe. Zaplanowaliśmy pobudkę na 4:00. Było oczywiście jeszcze ciemno.
Po dotarciu na miejsce startu, odebraniu „chipów” nadszedł czas na rozgrzewkę.
Był też czas na pamiątkową fotografię.
W końcu przyszedł czas na ustawienie się na starcie i pan Jan ruszył na trasę. Co ciekawe start nastąpił z ponad 20 minutowym opóźnieniem co się właściwie nie zdarza na maratonach a tym bardziej dziwne, że zdarzyło się to na tak ważnej imprezie.